Blog

Pielęgnacja twarzy z marką Lumene – ImagineDay

Hej, hej! Jakoś kilka tygodniu temu, od drogerii ladymakeu.pl, dostałam miniatury produktów marki Lumene. Szczerze się przyznam: nie miałam pojęcia, że mają też linię kosmetyków pielęgnacyjnych. Raczej kojarzyłam, że specjalizują się w kolorówce, więc miłym zaskoczeniem było, kiedy w paczce ujrzałam mgiełkę, maskę i krem. Wszystkich produktów użyłam już kilkukrotnie (jak nie więcej), więc spokojnie mogę się wypowiedzieć o każdym z nich 🙂

LUMENE SISU MOISTURE REMEDY CREAM

Jest to krem do stosowania zarówno na noc jak i na dzień. Ma bardzo leciutką formułę, która błyskawicznie się wchłania nie zostawiając tłustej powłoki na skórze. Jego zapach jest dość specyficzny i ciężko jednoznacznie go określić. Zawiera ekstrakt z kory arktycznej sosny i sęków arktycznego świerku, więc te dwa składniki dają naprawdę ciekawe połączenie. Mnie osobiście bardzo się podoba, bo jest jednocześnie bardzo orzeźwiający. Konsystencję ma przyjemną – nie jest zbyt lejąca, ani zbyt gęsta. Super sprawdza się pod podkład, bo przy okazji doskonale nawilża cerę.

LUMENE GLOW REFRESH HYDRATING MIST

Z tą mgiełką polubiłam się już od pierwszego użycia. Ma mały atomizer dzięki czemu nie psika dużymi kroplami. Działa nawilżająca, odświeżająco i rozświetlająco. Ma w składzie witaminę C, która zapewnia zdrowy wygląd skóry. Nie jest obciążająca i sięgam po nią nawet kilka razy dziennie, aby odświeżyć twarz. Bardzo dobrze sprawdza mi się też kiedy używam maski z glinkami. Nie wiem, czy wiecie, ale tego typu maski nie powinny wysychać na skórze bo nie dostarczają nam wtedy wszystkich właściwości, więc należy je w jakiś sposób zwilżać. Dodatkowo mgiełka jest wegańska – myślę, że dla niektórych będzie to istotna informacja.

LUMENE NUTRI-RECHARGING PURIFYING PEAT MASK

To jest produkt, po który sięgam najrzadziej z całej trójki. Dlaczego? Bardzo odstrasza mnie zapach tej maski: jest ostry, intensywny i duszący. Podejrzewam, że to przez ekstrakt z torfu, jednak nie zmienia to faktu, że ma całkiem przyzwoite działanie. W momencie nakładania daje uczucie chłodu i orzeźwienia, co gwarantuje ukojenie dla zmęczonej skóry. W żaden sposób nie podrażnia skóry, fajnie wygładza i oczyszcza, a po zmyciu nie pozostawia uczucia “ściągnięcia”. Ma w sobie też delikatne drobinki, więc jednocześnie wykonujecie peeling. Używam jej 2 razy w tygodniu i najlepszy efekt zauważyłam na nosie, gdzie mam sporo zaskórników. Oprócz zapachu nie mam zastrzeżeń.

You might be interested in …