Blog

MAC matte lipstick – ImagineDay

Szminki Maca już jakiś czas za mną chodziły, jednak ze względu na cenę zawsze odkładałam ich zakup na ‘później’. Nigdy nie przepadałam za malowaniem ust, bo moja górna warga jest dosyć mała i ciężko było mi porządnie ją wypełnić. Teraz mam hopla na punkcie pomadek w odcieniach nude i non stop dokupuję kolejne produkty! Na poprzednie święta mój chłopak sprezentował mi kultową szminkę Mac velvet teddy, z którą super mi się pracuje, a niedawno do mojej kolekcji dołączył odcień ‘taupe’ Czy spełniła moje oczekiwania?

MAC MATTE LIPSTICK

Ta szminka nie ma typowo matowego wykończenia, więc jeśli liczycie na 100% mat, to niestety polecam szukać dalej. Produkt błyskawicznie się rozprowadza, ma rewelacyjną pigmentację i bez żadnego oporu sunie po ustach. W konsystencji jest bardzo kremowa, przez co nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek. Ma obłędny kolor, a muszę się przyznać, że kiedy go zobaczyłam to miałam pewne obawy; “a to nie będzie mi pasował, a to wpada za bardzo w brąz itd.”. Jest to połączenie beżu z brązoworóżowymi tonami – dość uniwersalna i dzienna opcja; myślę, że do każdego typu urody będzie on pasował. Jeżeli chodzi o tę gorszą stronę medalu, to nie jestem zachwycona trwałością. Nie będę kłamać: po posiłku zaczyna schodzić z ust, a jedyne co ratuje pomadkę w tej kwestii to fakt, że ‘zjada’ się w niewidoczny sposób. Przez swój naturalny kolor nie daje efektu sztucznego konturu. Widząc jak ten odcień pięknie prezentuje się na ustach jestem w stanie przymknąć oko na te niedociągnięcia ze strony producenta i tak, czy siak – uważam, że warto, bo są to najbardziej komfortowe pomadki jakie posiadam. Zawsze stosuję ją w duecie z konturówką od Pierre Rene.

You might be interested in …