Blog

Odżywka do rzęs Realash – ImagineDay

Moi bracia mają przepiękne długie i gęste rzęsy. Ja niestety nie zostałam obdarzona takimi darami i dlatego muszę się ratować na wszystkie możliwe sposoby. Dziewczyny, które śledzą mnie na Instagramie, wiedzą, że zazwyczaj maluję się jedynie do zdjęć, albo na jakieś ważniejsze wyjścia. Wtedy już nie obejdzie się bez doklejenia sztucznych rzęs, bo moje naturalne nie dość, że są krótkie, to jeszcze proste jak STRUNA! Kilka miesięcy temu stosowałam Biotebal, który niestety nie przyniósł pożądanych efektów i dodatkowo podrażnił moje oczy. Od tamtego czasu zraziłam się do wszelkich odżywek. Jakoś w czerwcu trafiłam na markę Orphica i właśnie wtedy postanowiłam spróbować kolejny raz. Czy było warto i czy rzeczywiście działa? Zapraszam na wpis 🙂

ORPHICA REALASH

REALASH to serum stworzone z myślą o kobietach, które marzą o długich, mocnych i gęstych rzęsach. Polecane jest szczególnie tym paniom, których rzęsy są z natury krótkie, osłabione ze względu na wiek czy też zniszczone przedłużaniem, stosowaniem nieodpowiednich kosmetyków i doczepianiem sztucznych rzęs. REALASH został poddany rygorystycznym badaniom, które potwierdziły, że substancje aktywne zawarte w formule wydłużają, zagęszczają rzęsy oraz zapobiegają procesowi ich wypadania. REALASH to całkowicie bezpieczny preparat stymulujący wzrost rzęs. Nie powoduje on podrażnień, alergii czy zmian w kolorze tęczówki oka, co jest dość często występującym skutkiem ubocznym w przypadku wielu odżywek do rzęs dostępnych na rynku. REALASH spełnia wszystkie wymogi dermatologów dot. bezpieczeństwa, a przede wszystkim oczekiwania klientek ~ tyle od producenta.

MOJA OPINIA

Preparat stosowałam półtorej miesiąca i myślę, że spokojnie mogę już co nieco w temacie powiedzieć. Zacznę może od aplikatora, który jest bardzo prosty i przyjemny w użyciu. Jest w formie pędzelka i aplikacja wygląda dokładnie tak samo, jakbyśmy chciały sobie namalować kreskę eyelinerem, więc nie wymaga od nas zbyt dużych umiejętności. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby na pędzelek nabrała się zbyt duża ilość produktu, zatem nie musiałam się martwić, że nadmiar trafi do mojego oka. Odżywkę nakładałam codziennie wieczorem przed pójściem spać. Szczerze to po pierwszych dwóch tygodniach byłam niezadowolona, bo miałam nadzieję, że już po tym czasie zauważę pierwsze efekty. Satysfakcjonował mnie jedynie fakt, że moje rzęsy przestały wypadać i rzeczywiście były mocniejsze. Ale stosowałam ją dalej, bo według zaleceń producenta: powinno się jej używać przez min. 30 dni. I jakie było moje zdziwienie kiedy pierwszy raz po tak długiej przerwie od makijażu pomalowałam swoje rzęsy! Nie mogłam wręcz uwierzyć, kiedy widziałam je takie długie w lustrze. No i właśnie tutaj muszę powiedzieć, że tak spektakularny efekt widzę jedynie przy makijażu. Na co dzień zauważyłam faktycznie drobną różnicę w długości, ale kiedy pomaluję je tuszem, to rzeczywiście robią wrażenie. Osobiście chętnie kupiłabym drugie opakowanie żeby faktycznie podtrzymać taką kondycję moich rzęs. Dajcie znać, czy macie jakieś inne godne polecenia odżywki 🙂

You might be interested in …